Wzór z «Mon Journal au point de croix» Véronique Enginger - piękne kwieciste serce :) bardzo przyjemnie się je haftuje, szybko przybywa wzoru. Na chwilę obecną jestem już prawie na finiszu, ale zabrakło czasu na zrobienie zdjęć więc wrzucam to co mam:
Jak już nieco widać mam zamiar trochę ze wzorem pokombinować, ale nie chcę zdradzać szczegółów. Całość pokażę następnym razem :)
A tymczasem przymierzam się już do kolejnego haftu. W pasmanterii internetowej Haftix zakupiłam błekitny Belfast, muliny i kilka innych drobiazgów, w tym szklane kaboszony ;) powstał z nich wakacyjny medalion, właśnie z bohaterką kolejnego projektu. Córcia zachwycona :) synek też obdarowany, niestety breloczek nie załapał się do zdjęcia...
Nie mogłam się zdecydować które zdjęcie zamieścić więc pokazuję obydwa :) niestety nie udało mi się złapać ostrości na medalion, ale to chyba przez jego wypukłość ;)
do następnego haftu :)
brodziszek
Dzieje się u Ciebie, dzieje...
OdpowiedzUsuńWzorek Véronique Enginger śliczny, ciekawa jestem Twoich zmian...
Medalion dla Córci super i rozumiem, że kolejna Belle&Boo wskoczy na tamborek.
Pozdrawiam cieplutko :-)
zdjęcia obłędne :)
OdpowiedzUsuńPiekne rzeczy tworzysz☺
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień tego Belfastu.
Pozdrawiam serdecznie
Przepiękna praca:-)) Z przyjemnością będę do Ciebie zaglądać:-)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaft zapowiada się pięknie. A co do zdjęć, to ja lubię duuużo. Im więcej, tym lepiej :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie piękny haft tworzysz. Teraz jestem bardzo ciekawa, jakie masz myśli odnośnie niego ;)
OdpowiedzUsuńPięknie :) tyle miłych słów zostawiłaś u mnie a widzę, że u Ciebie również cudownie - i hafty i zdjęcia - pierwsza klasa. Uwielbiam wzory V. Enginger! czekam z niecierpliwością na kolejny post. Mam nadzieję, że mnie jeszcze odwiedzisz - bo ja do Ciebie na pewno wpadnę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny jestem haft, jak i cała seria, i jeszcze na lnie, po prostu bajka.
OdpowiedzUsuń