wtorek, 2 kwietnia 2019

Uśmiechnięta Tilda Sweetheart Doll


Jak ten czas szybko mija... nie mogę uwierzyć, że lalka o której chcę Wam dzisiaj opowiedzieć powstała już ponad rok temu...




Kiedy na gwiazdkowy prezent dostałam książkę norweskiej autorki Tonne Finnaganer pt. "Tilda i jej domek" wiedziałam, że nie raz będę sięgać do zawartych w niej projektów.

Na początek wybrałyśmy z córką do uszycia dużą lalkę :) oczywiście nie mogło zabraknąć też kompletu ubranek, bo czymże byłaby prawdziwa zabawa bez przebieranek ;) Uszyłam wiec lalkę, dwie pary spodni, uroczą tunikę z króliczkiem z serii Belle&Boo, żakiecik (widoczny na poprzednim zdjęciu), oraz gumki zakładane na kucyki.


Włosy malowane są farbą do tkanin. Gdy lalka była już prawie gotowa córka stwierdziła, że koniecznie przytulanka musi mieć buzię, i tak powstała nasza uśmiechnięta Tilda.


A gdy odwiedziła nas Babcia, to zrobiła na szydełku dla nowej lali sweterek! Ewcia była zachwycona :D


To już druga lalka szyta przeze mnie, poprzednią możecie obejrzeć w tym poście (klik).

do następnego haftu!

brodziszek

1 komentarz:

  1. Piękna lala i ubranka. Masz talent!
    Też miałam kiedyś tą książkę w ręce ale nie kupiłam. U mnie z szyciem to raczej średnio:)

    OdpowiedzUsuń