Od dawna chciałam wypróbować lnianych mulin, polskiego lnu i wykonania okładki na notes... (to zasługa Magdy mniej słów która oczarowała mnie swoimi notesami i zdjęciami haftowanych traw - dziękuję!) postanowiłam więc wszystkie te moje niespełnione marzenia połączyć w jednym projekcie :)
Najpierw zamówiłam potrzebne materiały...
Gdy tylko otworzyłam przesyłkę lniane muliny DMC zachwyciły mnie swoimi subtelnymi kolorami... w dotyku są szorstkie i surowe... do tego jak się okazało później trochę nieidealne... i kapryśne ;) jednym słowem, od razu mi się spodobały 8-)
Wymagają pracy krótszymi odcinkami, ze względu na mechacenie się. Występują w nich zgrubienia, więc trudno osiągnąć efekt równego haftu, zwłaszcza gdy guzełki na nitce pojawiają się w konturach. Ale haft lnianą muliną ma swój niezaprzeczalny urok :)
Haft powstał na lnie Bio-Textile 38ct w kolorze naturalnym - bardzo spodobał mi się jego odcień... a także cena :) natomiast samo haftowanie było dla mnie nieco męczące, gubiłam się z powodu cienkich nitek osnowy a do tego lniane muliny wcale nie ułatwiały mi zadania.
Ale z efektu jestem zadowolona:
Do haftowania wybrałam motyw kwiatów lnu. Jest to wzór z serii Naturals of DMC Linen Thread Plants...
Zdjęcia powstały jeszcze we wrześniu, ale prezent-niespodzianka dopiero niedawno dotarł do adresatki, więc śmiało mogę już 'odtajnić' wszystkie zdjęcia ;) i cieszyć się widokiem kwiatów w ten słotny i pochmurny listopad.
Na tył okładki wybrałam beżowy materiał (i nieco pofantazjowałam z formą aby zakamuflować plamy z nadmiaru kleju (Magda, masz na to jakiś patent?)
Beż jako jedyny z posiadanych przeze mnie tkanin nie tłumił subtelnego koloru haftowanych kwiatów.
Do kompletu powstała także zakładka do książki... ale o tym opowiem Wam następnym razem ;)
do następnego haftu!
brodziszek
ale cudo:)
OdpowiedzUsuńpiękne kadry z piórem świetnie:)
Piękne zdjęcia! Haft ma cudowny klimat - subtelny ale taki trochę jakby naszkicowany od niechcenia. Przepiękny ten notes! Na pewno się spodobał :)
OdpowiedzUsuńAż nabrałam ochoty na spróbowanie swoich sił w zmaganiach z lnianą muliną.
Asiu - jest pięknie. Taki klimat stworzyłaś, po prostu niesamowity. Już chciałabym wrócić do traw :D Cieszę się, że przyczyniłam się w jakiś sposób do stworzenia takiego cuda. Jeśli chodzi o techniczne szczegóły to ja używam teraz taśmy dwustronnej. Mniejsze ryzyko plam, ale nie udaje mi się zrobić tych wgłębień przy grzbiecie. Może to tylko kwestia precyzji. Nie wiem.
OdpowiedzUsuńtaśma... dzięki za podpowiedź! z tym klejem nie było lekko, zwłaszcza na bawełnie... a sposób z pędzlem zupełnie się u mnie nie sprawdził :/ ale sama koncepcja takiego notesu szalenie mi się podoba i na pewno powstaną kolejne :D muszę tylko dopracować technikę ;)
UsuńNie wiem co piękniejsze haft, czy zdjęcia - Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńCudo. Mnie brakuje cierpliwosci do tak precyzyjnych projektow-(
OdpowiedzUsuńNotes wygląda teraz rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńUczta dla oczu:)
OdpowiedzUsuńLen, lnem, na lnie. Sama natura.
OdpowiedzUsuńNie może być nic piękniejszego.
Jestem zachwycona, oczarowana. Przepięknie wszystko razem wyszło.
margoinitka.pl
Prześliczny:)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego, jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuńhafty-magos.pl
Piękny i klimatyczny obrazek. Można się rozmarzyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
okładka jest cudowna! jestem oczarowana
OdpowiedzUsuńZawsze uwielbiam zaglądać do Ciebie, i dzisiaj jak zawsze mam się czym zachwycać,piękny haft i rewelacyjne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego! Asiu, przepiękny notes :)
OdpowiedzUsuńZachwycający notes!!! Wygląda bardzo elegancko:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Cudowny notes i cudowne zdjęcia! Lniane muliny są rzeczywiście dość trudne i charakterystyczne - kiedyś dostałam zestaw do haftu z tymi mulinami i byłam pewna, że są jakieś wybrakowane, nierówne... Teraz już wiem o co chodzi i efekt osiągnęłaś idealny - lniane muliny i len to jest właśnie to! Podziwiam Twoje prace!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cudny prezent otrzymałaś :) szkoda tylko że jest tak mało wzorów rozpisanych na te muliny...
UsuńPiekny projekt, wspaniale, że spełniasz marzenia ;) lniana mulina może i trudna przy pracy ale efekt śliczny ;)
OdpowiedzUsuńŚliczności! Delikatnie, ale stylowo. Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńCudo..
OdpowiedzUsuńAsiu, notes jest prześliczny, po prostu chwyta za serce...
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
Wow świetnie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne wykonanie:))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Notes jest przepiękny w swojej subtelności i delikatności. Jestem oczarowana, cudo!
OdpowiedzUsuńWidzę pióro - już jest pięknie.
OdpowiedzUsuńDo tego cudny haft taki subtelny!
Cudo! Haftowanie na naszym krajowym lnie nie należy do łatwych a w dodatku lnianą muliną:)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka! Idealne wykonanie!!!
Postanowiłam. Zrobię sobie okładkę na kalendarz w pracy :D Wszyscy mają takie same, a ja sobie swój oprawię . Bo zrobiłaś mi ogromnego smaka! :) Ta okładka jest boska :) Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńA jak zachowuje się po otwarciu ? Marszczy się? I kiedy zrobiłaś szew między lnem a koronką? :)
Materiał jest w całości przyklejony do okładki zeszytu, więc wcale się nie marszczy :) Korzystałam z tutorialu, do którego link podała Magda
Usuńhttp://elclavel.pl/2013/04/jak-zrobic-okladke-tutorial/
Taki spersonalizowany kalendarz to świetny pomysł! :)))
Cuda cudeńka . Jak ja zazdroszczę osobom które umieją haftować .Mam tyle lnu w domu a nie wiem jak go wykorzystać .
OdpowiedzUsuń