środa, 9 listopada 2016

zakładka do książki - haft zamojski #3


 Bardzo lubię dostawać listy... tradycyjne, ręcznie pisane... z przyjemnością do nich wracam nawet gdy minęło sporo czasu od doręczenia :) czytam, przeglądam, wspominam... takie moje małe magiczne chwile ;) a ostatnio dostaję ich naprawdę sporo (!) mamy taką sekretną skrzynkę pocztową we framudze kuchennych drzwi, w której córcia zostawia mi cudne malowane liściki. Uwielbiam to! Ja oczywiście też do niej piszę (a część korespondencji chowam na pamiątkę) :*
Gdy w zeszłym roku na rynku pojawiła się książka 'Listy niezapomniane' (Usher Shaun) szybko znalazła się w naszej biblioteczce. To bardzo ciekawy zbiór listów, niemal każdy zeskanowany i opatrzony krótką notatką wprowadzającą czytelnika w jego kontekst. Kilka z nich jest naprawdę poruszających, inne zabawne, a jeszcze inne takie sobie ;) ale taki już urok wszelakich zbiorów.


W tym roku wydano drugi tom. Więc mąż znów otrzymał urodzinowy książkowy prezent, tym razem z dodatkiem zakładki z haftem zamojskim :) 

Jest to motyw występujący na przodzie koszuli męskiej. Haft powstał na lnie 35ct w kolorze kości słoniowej a następnie podszyłam go filcem (Iwonko, raz jeszcze dziękuję za sugestie i pomoc). Dzięki temu zakładka będzie trwalsza co przy dwójce Ancymonków ma nie lada znaczenie ;) 


Na zdjęciach widać moje ukochane listy pisane przez Rodziców po naszym urodzeniu :) Mama będąc w szpitalu opisywała Tacie nasze pierwsze chwile, a później podawali sobie zapisane karteczki dzięki życzliwości pielęgniarek. Na 18. urodziny otrzymałyśmy te listy, ja pisane przez Mamę, siostra te pisane przez Tatę - wspólnie tworzą całość :)


Bardzo dziękuję, że odwiedzacie ten mój mały zakątek i zostawiacie kilka słów. To bardzo mobilizuje do dalszej pracy, zresztą same wiecie ;) 

Życzę Wam pięknego i słonecznego długiego weekendu :))) bardziej jesiennego jak zimowego ;)

do następnego haftu,
brodziszek

PS. mam nieśmiałe pytanie... czy ktoś mógłby się ze mną podzielić lnem 35ct kolor piaskowy? potrzebuję niewielki kawałek, tj. 9x11cm. Będę bardzo wdzięczna :) 

45 komentarzy:

  1. Ja też uwielbiam tradycyjne listy! To wspaniała magia, zamknięte na skrawku papiery myśli, uczucia, emocje. Też mam zachowane wszystkie listy i do nich wracam, wybierając się w sentymentalną podróż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przypuszczałam, będąc jeszcze dzieckiem, że listy odejdą do lamusa, że technika zacznie tak galopować. Cieszę się że pamiętam te czasy gdy listy były naturalnym sposobem komunikacji :)))) wspaniale usiąść nad czystą kartką, zebrać myśli, i napisać do bliskiej osoby kilka słów... :) slow life

      Usuń
  2. O i ponownie piękny ludowy hafcik! Urocza zakładka. Planowałam tez coś ludowego wyszyć ale jak zwykle, plany swoje a życie swoje :)
    Czy len 35ct to taki który ma 14 nitek na 1 cm? Sprawdzę wieczorkiem, jak wrócę do domu i dam znać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, 35ct to 140 nitek/10cm :) dziękuję :*

      Usuń
    2. Tak, mój len to 35ct, ale nie wiem czy en kolor to piaskowy, wydaje mi się, że mogłabym go raczej nazwać naturalny kolor lnu. Jak chcesz mogę Ci wysłać to co mam, najwyżej przyda Ci się później do czegoś innego.

      Usuń
    3. zależy mi właśnie na kolorze piaskowym, to będzie taki trochę nietypowy projekt, ale narazie nie chce zdradzać szczegółów ;) Iwonka znalazła już ten len w swoich zbiorach, więc dziękuję. Miłego dnia!

      Usuń
    4. Proszę bardzo i polecam się na przyszłość ;)

      Usuń
  3. Bardzo ładna zakładka i wzruszająca opowieść o listach szpitalnych :) Ładna słoneczna sceneria zdjęć :)
    Niestety nie posiadam takiego lnu.
    Życzę słoneczka i wielu ciekawych listów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, mam nadzieję że te najpiękniejsze listy nadal przede mną :)

      Usuń
  4. Teraz nie dostaję już listów, tylko krótkie kartki z pozdrowieniami. W zeszłym roku właśnie w listopadzie odnalazłam swoje pudełko z listami od przyjaciół sprzed 13 lat. Wspaniała pamiątka, szkoda tylko, że tak nam się drogi rozeszły i z niewieloma osobami pozostał mi kontakt.
    Ale dziecięce listy to w ogóle inna kategoria. Też zachowuję niektóre "perełki". Nie wiem jeszcze co z nimi zrobię, ale w sumie Twoi rodzice mieli fajny pomysł :)
    Zakładka bardzo gustowna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam też listy od przyjaciół, i nawet kilka wydrukowanych maili, także tych pisanych przeze mnie ;) chcę pamiętać swoje życie, a czas lubi zacierać wspomnienia, lubię czytając wrócić do niektórych chwil.
      A z dziecięcych liścików, obrazków i zdjęć chcę zrobić album. Wieloletni. Każda rozkładana karta to jeden rok. Lat będzie pewnie dwadzieścia kilka :) to będzie prezent ślubny dla moich dzieci. Każde będzie miało swój :) Co roku więc zrobię jedną rozkładówkę ;)

      Usuń
  5. Piękny prezent :) Też lubię pisać listy. Nawet nie wiedziałam, że są takie książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mąż też zadowolony, bardzo lubi dobrą książkę i haft zamojski :) udało mi się to połączyć ;)

      Usuń
  6. Szkoda że zwyczaj pisania listów powoli zamiera, ale fajnie że są osoby, które tę tradycję podtrzymują :) Zakładka jest piękna, a książkę mam w swoich zbiorach, tylko czasu brak żeby ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czasu do czasu piszę listy, na szczęście mam jeszcze do kogo :) lubię ten czas spędzany nad kartką papieru, czas zastanowienia, czas na spacer na pocztę, czas na doręczenie... Przyjemna odmiana od wszechobecnego 'teraz', gdy sms, telefony i emaile bombardują Cię w każdym momencie. Miło się odciąć na chwile i napisać zwykły list. Snail mail :)

      Usuń
  7. Fajna zakładka:-) Takie listy to super pamiątka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) ja też napisałam list do córci po jej narodzinach, będzie miała kiedyś pamiątkę :)

      Usuń
  8. Wow. Piękna zakładka. A listów kiedyś miałam całe pudła i żałuję że je spaliłam :( miałabym pamiątkę na amen a tak nie mam nic a dziś mało kto pisze listy..szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ja też część swoich listów spaliłam... teraz bije się w piersi. Niestety.
      Ale za to teraz bardzo doceniam każdy tradycyjny list, który otrzymuję :) cieszę się jak dziecko :)

      Usuń
  9. Co tu dużo pisać: piękna :) Fajnie, że pokazujesz Nam odrobinę zamojszczyzny :) M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, zamojszczyzna i Roztocze to piękna kraina, warto odwiedzić :)

      Usuń
  10. Asiu... czekałam na tę zakładkę. Śliczny, ludowy haft pięknie prezentuje się na czerwonym filcu :)
    Listy też uwielbiam, mam kilka na pamiątkę...
    Jeśli chodzi o len, mam kolor piaskowy 35 ct od Permin of Copenhagen. Jest to len obrazkowy, trochę sztywniejszy, możesz podejrzeć go w Hobby Studio. Jeśli potrzebujesz, śmiało pisz na maila.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniała, niezwykła zakłada, jak zwykle we wspaniałej aranżacji zdjęciowe. Listy są wzruszającą, piękną pamiątką... szkoda, że dziś już zanikają.
    Pozdrawiam ciepło i serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, dziękuję serdecznie za przemiłe słowa!
      warto pisać listy, wysyłać dobre słowa które wywołają uśmiech na twarzy :) to tak niewiele :)

      Usuń
  12. Piękna zakładka!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Zakładka śliczna a listy to coś nie zwykłego i zawsze można wrócić do wspomnień. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo lubię takie podróże w czasie :) dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  14. Prześliczna zakładka. Też mam stare listy od babci zachowała na pamiątkę. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. listy mojej babci niestety nie zachowały się... ale mam jej przedwojenny pamiętnik, taki w którym wpisywały się bliskie osoby :) od czasu do czasu z sentymentem go przeglądam :)

      Usuń
  15. Piękna zakładka, co do listów to również posiadam kilka, zachowanych na pamiątkę. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) zakładek nigdy dość, a listów... cóż... chciałoby się więcej :)

      Usuń
  16. Pięknie wygląda Twoja zakładka - mam pytanie na czym ją przytwierdziłaś? to brystol? materiał? ( to czerwone?) świetnie to wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyhaftowany na lnie motyw przyszyłam na czerwony filc o grubości 1mm. Dzięki temu całość usztywniła się :) cieszę się że zakładka Ci się spodobała!

      Usuń
  17. Fajny klimat :) Ja do tej pory mam skrzynkę z listami z lat młodzieńczych :) hihi...Szanowana koleżanko, Drogi kolego itp. Nawet listy miłosne 9 latków tam są :D Aż sobie dzięki Tobie o tym przypomniałam :)
    Zakładka jest piękna, sam haft zamojski w swej prostocie urzeka :) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  18. cieszę się że stałam się przyczynkiem do Twojej podróży w przeszłość :) wspaniale że zachowały się Twoje listy, moje niestety częściowo zniszczyłam, a z chęcią bym teraz przeczytała o czym pisałam z koleżankami np. w podstawówce ;)
    zakładki do książek uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Takie listy to wspaniała i jedyna w swoim rodzaju pamiątka.
    Zakładka bardzo ładna!

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham zakładki, a ta jest niesamowita! Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! również uwielbiam zakładki :) wspaniale czyta się dobrą książkę z ładną zakładką, gdy na dodatek ma ona jakąś swoją historię to można się pięknie na chwilę rozmarzyć :)

      Usuń
  21. Uwielbiam czytać książki , więc i zakładki kocham ! Twoja jest oryginalna :)
    Lubię dostawać kartki , listy , ale coraz mniej osób piszę .... może teraz to się trochę zmieniło !
    Oj tak zostaw te córci liściki na pamiątkę , ja nie dawno znalazłam rysunki mojej 17 - letniej córki i jak jej pokazałam to było radości co niemiara !!:):)

    OdpowiedzUsuń