Mam cichą nadzieję, że piękna złota jesień nie opuściła nas na dobre. Pogoda za oknem ponura, cały dzień pada deszcz i ziąb przenika na wskroś... brr...
Mam dla Was za to kilka wczorajszych, słonecznych zdjęć :) rozsiądźcie się więc wygodnie i zapraszam do oglądnięcia postępów w mojej pracy.
Ostatnie dni spędziłam z samplerem Scarlet Ribands. Po początkowych dylematach, którymi dzieliłam się z Wam w czerwcowym poście (klik) postanowiłam jednak kontynuować wybraną wówczas wersję kolorystyczną. Chyba szalę przeważyły zapewnienia męża, który jest miłośnikiem błękitów, że haft będzie prezentował się najlepiej właśnie w tej tonacji :)
Najpierw zatem kilka zbliżeń:
dla przypomnienia: haftuję na lnie 35 ct w kolorze kości słoniowej, jedną nitką muliny co dwie nitki wątku i osnowy. Dzięki temu sampler wygląda bardzo subtelnie i delikatnie.
Obecnie mam już za sobą ponad 1/4 samplera. Pojawiły się już na nim wyczekiwane przeze mnie leśne motywy a więc żołędzie, liście dębu i zajączek. W dalszej części będzie ich znacznie więcej :D
Tymczasem przesyłam Wam razem z tym bukietem moc uśmiechu na przekór jesiennej słocie <3
kwiaty zostały zebrane w ogrodzie przy moim rodzinnym domu gdy wspólnie z najbliższymi świętowaliśmy 35.rocznicę ślubu moich Rodziców. Zostało wówczas także wręczone oprawione haftowane serce, które dla nich przygotowywałam.
Dla porządku na blogu, zdjęcia z oprawy tej pamiątki inspirowanej "Broderie, Rêverie, Poésie" Véronique Enginger zostały umieszczone pod tym oto postem (klik).
Zapraszam do obejrzenia :)
Bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów pod finałową odsłoną Belli na huśtawce :))))
Haft jest obecnie w oprawie, ale jak tylko do mnie wróci to jeszcze raz zagości na blogu, tym razem w ostatecznej wersji, tj. z ramką.
do następnego haftu!
brodziszek
PS.
Z przyjemnością poznam Wasze opinie na temat przedstawionego samplera. Konstruktywna krytyka oczywiście bardzo mile widziana :)
Przepiekny ten sampler, prawdziwe cudenko:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :D
Usuńma to być pamiątka na naszą kwietniową rocznicę ślubu, czasu jeszcze sporo więc powinnam zdążyć :)
Mi bardzo podoba się ten sampler, a błękit na który się zdecydowałaś jest trafnym wyborem - tak jak napisałaś - wszystko wygląda subtelnie i delikatnie. Czekam na dalsze etapy haftu :) M.
OdpowiedzUsuń:) na razie sampler wędruje do szuflady, niedługo rozpoczynam kolejny - nowy - haft ;)
UsuńO Kochana ale piękny sampler haftujesz....i w pięknym kolorze....cudeńko:)
OdpowiedzUsuńMój sampler będzie haftowany dalej dopiero jak skończę ikonę:)
dziękuję Agatko! to trzymam kciuki za szybki finisz z ikoną i czekam na twoją błękitną raspsodię ;)
UsuńPiękny kolor wybrałaś na ten sampler, na tym lnie wygląda bardzo ładnie:-)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę że tak myślisz :) ja do końca nie byłam przekonana, ale teraz czytając tyyyle pozytywnych opinii nabieram pewności co do trafności wyboru :)
UsuńŚliczny sampler powstaje :)
OdpowiedzUsuń:)))) dziękuję Aniu i pozdrawiam serdecznie!
Usuńto jest cudo:)
OdpowiedzUsuńdzięki! :D
UsuńNie ma co krytykować :) Sampler zapowiada się prześlicznie, zwłaszcza że niebieski to mój ulubiony kolor :)
OdpowiedzUsuń;) oj, coś by się na pewno znalazło :) cieszę się że te błękity przypadły Ci do gustu :)
Usuńkiedyś nie doceniałam uroków samplerów, ale na szczęście dojrzałam i teraz podziwiam. Czasem na pierwszy rzut oka nie widać jaka to misterna praca, ale tutaj taka delikatność dzięki tej 1 nitce! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpodbudowałaś mnie z tą jedną nitką :)
Usuńdo tej pory cały czas miałam wątpliwości :]
mam wrażenie, że na większych elementach jedna nitka prezentuje się fajnie ale nieco tracą przy pojedynczym haftowaniu drobiazgi takie jak motylki i inne szczególiki ;) ale może to tylko moje kaprysy ;)
Cudny ten sampler, przepięknie haftujesz:-) Też mi się marzy zrobienie samplera, może kiedyś :-) No i jak zawsze prześliczne fotki, no ma się ten talent i już:-)) Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję Basieńko :) wiesz, z tymi zdjęciami to nie do końca tak kolorowo... muszę jeszcze opanować ustawienia przesłony i czasu, bo na razie sporo zdjęć po prostu nie wychodzi. Na szczęście kilka fajnych zawsze się znajdzie ;)
UsuńPiękny sampler i dobrze mu w błękicie:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziękuję! pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWspaniały sampler - nic tylko podziwiać.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję! nie przypuszczałam, że ta delikatna błękitna wersja samplera zyska aż tylu zwolenników :) cieszę się ogromnie!
UsuńBardzo ładny sampler :) Lubię odcienie niebieskiego
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa :)
UsuńZamurowało mnie! coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) jeszcze sporo pracy przede mną, ale mam nadzieję, że to będzie fajna pamiątka dla nas, a później naszych dzieci czy może nawet wnuków :)
UsuńZbieram szczękę - cudności będą ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńhaha naprawdę? uśmiecham się serdecznie i przesyłam moc pozdrowień!
UsuńWow! Delikatny, piękny sampler :) Kolorystyka jak najbardziej odpowiednia. Ten błękit urzeka totalnie :) Cudowny jest ten haft. Czekam na kolejne odsłony :)
OdpowiedzUsuńRety! tyle dobrych słów, dziękuję!
Usuńmam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mi się wrócić do tego samplera. Taka zimowa odsłona tych niebieskości mogłaby się całkiem ciekawie zaprezentować... hmm... muszę nad tym pomyśleć ;)
Asiu, ale on już pięknie i subtelnie wygląda!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na więcej...
No i te Twoje piękne zdjęcia - po prostu cudo :)
Ps. A mój samplerek czeka na listopad... muszę go do Świąt skończyć.
dziękuję Iwonko, dla takich ciepłych słów warto trochę się natrudzić (i podenerwować, niestety;) przy robieniu zdjęć. Ten blog to dla mnie wielka motywacja do haftowania i opanowania umiejętności robienia fajnych zdjęć.
Usuńczekam z niecierpliwością na twoje tęczowe paseczki <3
A wiesz, Asiu, i mnie blog bardzo motywuje i zachęca do pokonywania swoich słabości :)
UsuńCiekawy wzorek. Nawet zajączka znalazłam 😉 Kolor kojarzy mi się z kuchnią mojej babci 😀
OdpowiedzUsuń:))) dziękuję Tinko! dobre skojarzenia to połowa sukcesu ;) rzeczywiście w kuchniach niegdyś królowały niebieskości, słyszałam że podobno muchy miały odstraszać :P
UsuńPrzepięknie, ale co się dziwić ;) Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Violciu! mnie zawsze zadziwia tak pozytywny odbiór moich prac :) rosną skrzydła u ramion :D
UsuńJuż jest pięknie. Po oprawie będzie zjawiskowo!
OdpowiedzUsuń:)
Dziękuję!
UsuńSampler zapowiada się wspaniale. Kolor bardzo dobrze dobrany.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Promyczku :)
Usuńjestem już spokojna o efekt końcowy, uff... teraz już spokojnie będę mogła stawiać krzyżyki :D
Jakie piękne zdjęcia! Wspaniale okazują ten sampler, moim zdaniem kolor pięknie współgra lnem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
cieszę się bardzo, że spodobała Ci się ta moja mała samplerowa sesja :) Słońce potrafi pięknie malować obraz, gdyby nie ono na pewno zdjęcia nie byłyby takie udane :)
UsuńPrzepiękny:))ciekawa jestem jaki będzie efekt końcowy:)))
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję! Efekt będzie cztery razy taki ;) mam nadzieję, że pozytywne wrażenia będą także proporcjonalnie zwielokrotnione ;)
UsuńPrześliczny sampler .Podziwiam to cudo.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Małgosiu, również serdecznie pozdrawiam!
UsuńBędzie piękny samplerek a kolorek uważam za bardzo trafiony. Zajączka z trudem ale znalazłam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zajączek trochę niepozorny, ale jak to szaraczki lubi nieco się ukryć ;)
Usuńdziękuję za miłe słowa!
Piękny! Kolor urzeka. Uwielbiam błękity. I te zdjęcia... :D
OdpowiedzUsuńAga, serce się śmieje gdy czytam tyle serdeczności :) dziękuję!
UsuńRewelacja...od razu widac widze drugiego posta a fotki krzyczą radością:)
OdpowiedzUsuńDzięki Marta! rozgość się zatem i dziel moją radość :D
UsuńWow!!! Przepiękny ten sampler :-)
OdpowiedzUsuńto mój pierwszy sampler :)
Usuńgdy tylko ujrzałam ten wzór to wiedziałam, że będzie idealny na naszą ślubną rocznicę w przyszłym roku :)
Sampler jest piękny. Wygląda bardzo delikatnie. Popieram Twojego męża - niebieskości są super.
OdpowiedzUsuńucieszy się gdy mu przekażę, że błękity mają tylu zwolenników ;) dziękuję za miłe słowa :)
UsuńJa raczkuję w hafcie - tym bardziej na lnie - ja a razie mam tylko kanwę za przyjaciółkę! Bardzo mi się podoba jak Ty haftujesz - jest pięknie!
OdpowiedzUsuńdziękuję, spróbuj haftu na lnie, to naprawdę nie jest takie trudne! a efekt bardzo fajny :)
Usuń